środa, 3 lipca 2013

Latawiec zagłady

Gwoli wyjaśnienia: studiuję na ASP. Wzornictwo przemysłowe. Jeśli myślisz o zdawaniu na ten zacny kierunek - przemyśl to. I to tak długo, dopóki ci takie głupoty nie wylecą z głowy.

Kierunek ten polega głównie na robieniu rzeczy, które nie są nikomu potrzebne do szczęścia i wmawianiu normalnym ludziom, że są. Raz kazali nam zrobić latawiec... Nie chwaląc się, mój latał już na pierwszych próbach. Nie wiem, kto był tym faktem bardziej zdziwiony - ja czy wykładowcy...
Don't believe me? Check that:
moja poczwara w locie...

Ten projekt nauczył mnie jednej, ważnej rzeczy - taśma klejąca sprawia cholerne cuda! I trzeba ją doceniać, bo skończy się w najmniej spodziewanym momencie!

W następnym odcinku "Zwierzenia byłego arachnofoba". Zapraszam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz